Było pięknie uwielbiam ten czas,niespieszne poranki,gawędziarskie spotkania z rodziną,poświąteczne porządki o dziwo je lubię to start takiego ładu i składu w domu i zagrodzie.
SPACERY bez tego ani rusz, dziś i nam jak wielu sąsiadom nie odpalił samochód ,zostaliśmy w mieście , każdy znalazł sobie zajęcie a że nie idzie nam to dobrze bo w niedzielne popołudnie nie umiemy znależć się w mieście zaczeliśmy dyskutować, zastanawiać się jak
Rozmowa trwała , J. zerkał na film z takich jakich ja nie oglądam -planety,ufoludki,teleportacja itp i w końcu usłyszałam -ja Cię uprowadziłem na zieloną planetę Zdory i nie masz już odwrotu,to trwa 27 lat już się nie wydostaniesz.
Ale czy ja się skarżę?
Wczoraj nie było tam zielono ale że jak na innej planecie to i owszem.
Dziś chciałam jeszcze pocykać ale się nie udało dojechać,jezioro wygląda tak jakby fale gotowały się od dużego wiatru i zamarzały jednocześnie.
-Panie pilocie, chodz Pan się ogrzać,zapraszam na pyzy i kiełbaski no dobra i na ciepłe nogi!!!
i do kawki dla wszystkich Króli
Fajnie na tej mojej planecie.
.