Witryna.

Zapowiadałam, że zabieram się za kuchnie a tu spada na mnie taka niespodzianka,moja przyjaciółka K robi totalną demolkę swojego ładnego domku(teraz ma być jeszcze ładniejszy) i oddaje co popadnie a ponieważ mnie bardzo bardzo lubi(ha ha ha )dostaję od niej mebelek, który zawsze mi się podobał szkoda,że beż zawartości która nadawała mu wyrazu -ha ha ha żart.

He-man zaskoczył  mnie , od ręki mi przywiezie jeśli tylko mam życzenie chociaż nie przewidział iż wniesienie na drugie piętro okaże się gehenną.Ale moi chłopcy spisali się i...jest!!!!!!!!!

 Zazdrościłam dziewczynom zazdrościłam witrynek, a teraz się przestraszyłam  i nie wiem co z tym fantem zrobić tzn najbardziej podobałaby mi się ze szklaną zawartością, ale mam małe mieszkanie ,witrynka w pokoju zajmuje sporo miejsca, to że pozbędę się starych mebli to wiem ale czy dobrym pomysłem jest wstawienie szybek dzierganych zasłonek i zyskałabym szafę   .. ych nie wiem, nie wiem.

Oczywiście że jestem bardzo zadowolona żeby nie było, tylko rozmyślam jak najlepiej ją wykorzystać.
K-BARDZO DZIĘKUJE!!!!!!
A co tam nad jeziorem???

nadal pięknie ,bardzo bym chciała żeby wszyscy wiedzieli jakie są  miejsca ,że obracając się dookoła jezioro,dookoła

tu też widać żagiel










 jak zwykle spacerowo

nie mogłam go wyciągnąć

w tym roku całe zatrzęsienie,pyszne i słodkie.
I jeszcze parę migawek

ogromne a lekkie jak styropian

a na moim polu

na polu dynie rosną na drzewach

porządki jesienne trwają,

a w parniku palę w kuchni gotuję grochówkę i planuję,jak to tu będzie biało za rok

i co niedzielny gość moja imienniczka bardzo mądra zresztą- Basia

i tym końskim akcentem żegnam się  pa.