Z nadejsciem jesieni nadeszły też nie dobre dni dla mnie,zdrowie psychiczne zaczęło
nie domagać na tyle że musiałam zasięgnąć pomocy lekarzy,no i poszła baba do lekarza drugi raz w swoim dorosłym życiu.To jak tam jest każdy wie, to że są kolejki,trudno dostać się od razu,nie chce mi się wymieniać dalej, ale najgorsze jest to że gdy chcesz podleczyć duszę a raczej psyche tak naprawdę nikt nie ma ochoty Cię słuchać,doktor patrzy w monitor,kiwa główka i już drze się- następny,ręce opadają 60osób przyjętych,przyjętych a że było jak na wyścigach to już inna strona medalu. Narazie walczę,hm.................staram się,odbija się to na domu i rodzinie,dom stał się jakby przymulony,a rodzina głodna.Wypieki ograniczają się do pieczonego chlebka a dom do przejazdu przez rynek.
Na polu trochę przygotowuję się do zimy,wykopałam georginie,chowam ozdoby i naczynia,likwiduję donice,zimno nam nie dokucza w parniku palimy w westfalce,ona zastępuje kominek którego brak w blokowym mieszkaniu,czasem mówię z pretensją ze po to była ta ziemia żeby odpoczywać,czytać książki ,gazety a przede wszystkim patrzeć na nasze piękne jezioro a my tylko bezustannie,grabie ,łopata,taczka ,kamienie,gałęzie,zielicho,piach,robota robota :))))))))))))))))))) tak, to jest ten cały relaks.
Ponarzekałam to teraz parę urywków kiedy jestem w lepszej kondycji, wczorajszy obiad i dzisiejszy chlebek:)))
aaaaa i jeszcze"nowe" na oknie wszystkie materiały z pewexu ;),
lecę objeżdżać rynek pa!
Smucić się nie ma co, zawsze trzeba szukać pozytywnych myśli!
OdpowiedzUsuńPolecam CHUSTKĘ - www.chustka.blogspot.com ale zdecydowanie wolę książkę. Stawia na nogi!
U mnie też już pusto na dworze, kwiaty jeszcze nie wykopane, ale ozdoby schowane.
A jezioro mnie też pozytywnie nastraja i uspokaja... mogę się na nie gapić i gapić..
Ślę dużo pozytywnych myśli! Będzie dobrze :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTo wspaniałe umieć przyznać się do tego, że nie radzimy sobie ze sobą.
OdpowiedzUsuńNie każdy to potrafi.
Znajdź dobrego specjalistę. Uda się, trzymam kciuki i nie daj się!!!
:*****************
Ja też nie lubię jesieni, a ten miesiąc jak już minie, to będę szczęśliwa.... Bo go n i e c i e r p i ę!!!!! Psycha w tym okresie mi też nie dziaąa najlepiej, nawet podgryzanie czekoladki niewiele daje, a i od tego robię się przez to coraz szersza, także zaczyna się "dzień świra" mój prywatny...
OdpowiedzUsuńDepresje już różne miałam, najlepsze w takim wypadku są rozmowy z ludźmi o podobnych problemach, bo wizyty u panów doktorów różnie mogą się skończyć...Wiem to z autopsji...Ostrożnie też z jakimiś środkami na uspokojenie! Większość z nich wolno jest brać tylko jakiś czas bo... wzmagają depresję!
Jak będziesz chciała pogadać, to odezwij się do mnie na:
voncologne@gmail.com
Pozdrawiam cieplutko.....
Jesien to moja ulubiona pora, nawet gdy leje...- lubie i juz :P Tobie zycze szybkiego naladowania akumulatorow, polecam dobra ksiazke i cieplutka herbatke malinowa i ...pobuszuj chocby w "Pewexie" a nuz znajdziesz jakies cudenko, ktore Cie uszczesliwi???-to dobre na chandre i smuty :D Duzo cieplych pozdrowien leci z Burscheidu
OdpowiedzUsuńania
Jak zdróweczko?
OdpowiedzUsuń