.W wolnej chwili zamykam w słoiki to co jeszcze da się zamknąć,uwielbiam zapachy przetworów i tych słodkich i tych ostrych.W tym tygodniu aronia, soki, naleweczki i buraki.
Nad jeziorem mróz nie dał pocieszyć się pięknymi georginiami,astrami,czerwonym dzikim winem.
Kwiaty wykopane ,skrzynki,kamyki,muszelki schowane ,tulipany i dziewanny na pocieszenie zasadzone ;))
i do nas dziki się dobrały ,żal patrzeć.mój gospodarz dwa weekendy ukadał parkiet na polu.
ja zajmowałam się moją furtką,zawsze podobały mi się furtki z pergolami ,na działce mam szeroką bramę to sobie taką pergolkę zrobiłam w drodze nad jezioro,nie wiem jak olszyny to zniosą ,zobaczymy co dalej na wiosnę
furtka przed drzwiami na klatce schodowej
No patrz! Tyle słoiczków! Mniam, mniam.......I to same mazurskie smaki w nich zamknięte... ;))) Najchętniej bym Cię z nich oswobodziła... hihi!
OdpowiedzUsuńU nas w nocy pojawił się dzisiaj lekki przymrozek. Po trochu już porządkuję to i owo w ogrodzie. Muszę poszerzyć rabatki, bo kupułam tyle cebulek tulipanów, że sama teraz nie wiem gdzie Ja to wysadzę....
Taka zielona brama i mnie się marzy (a nawet dwie!). No cóż... Na wiosnę będę z tym kombinować...
Serdeczności!
Widzę,że jesteś zabezpieczona na zimę- z głodu nie umrzecie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł z furtką na klatce- podoba mi się :)
Widzę, że posadziłaś dziewannę- jak to mówi moja Tosia: Tam gdzie dziewanna tam zdrowa panna. Pozdrawiam. Marta