Wczoraj powiedziałam ze jak przeżyję czwartek to będę żyła,jest godz 23.15 żyję.W sobotę wyjeżdżamy nad jezioro ,zawsze niecierpliwie czekam na urlop ale w tym rok wyjątkowo,mój organizm nie krzyczy on wrzeszczy-ODPOCZĄĆ!!!!!!!!!!Zawsze coś planowaliśmy,organizowaliśmy tym razem ma być luz i tylko to na co masz ochotę,nawet zmiany pogody nie będą mi przeszkadzać.Będzie inaczej bo młodzi mają już swoje plany a do nas będą wpadać wyczyścić naszą lodówkę,przez ostatnie lata brakuje mi ich przy ogniskach ale kto by tam siedział z mamuśką i tatusiem, ja pewnie też nie.Trochę się obawiam jak to wszystko wypali szczególnie to życie na dwa gary,ale co nas nie zabije to nas wzmocni.Tęsknie już za tym wiejskim ,letnim klimatem i mam zamiar jeść go łyżkami
spacery
śniadanie na polanie
domek na prerii
i to niebo
I tak mogłabym jeszcze i jeszcze , jeszcze jedno za czym tęsknie tak na dobranoc,wytęsknione zachody słońca
..........czeka rzeka czeka las a tam jeszcze nie ma nas!!!!!!!!!!!!!!!
Błogiego spokoju i cudownego wypoczynku w pięknych krajobrazach!
OdpowiedzUsuńBrzmi super ! Wspaniałych wakacji !
OdpowiedzUsuńSwietny blog!!!!!!!!!!!!!!zostaje i sie rozgoszcze, poczytam i poogladam...Milego wypoczynku!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ania