sobota, 24 marca 2012

Porządki w plenerze.

Porządki w plenerze jakoś łatwiej było mi zacząć to też napewno dlatego,że wraz z wiosną  moja praca  zaczyna sięgać zenitu, wychodzę rano a wracam bardzo późno i chociaż cały dzień snuję plany, że jak wrócę to zrobię to i to i jeszcze tamto ,zmęczenie zwycięża i pada obietnica - już w tą sobotę to napewno.Dziś pogoda była tak piękna iż mój kawałek nieba i ziemi za miastem był po prostu ważniejszy niż mycie okien.Pakuję prowiant i myk.Roboty po zimie jeszcze więcej niż w domu a do tego jakoś goło ,ale jak już wszystko puści zielone listeczki to zrobi się przytulniej.Po ponad rocznej lekturze blogów nawiedziła mnie ogromna wena  na zmiany w domu i tu w zielonym paśniku (tak nazywamy naszą altankę)  i parniku to schowek na narzędzia został zaadoptowany na letnią kuchnie i nazwany parnikiem tak jak u mojej babci na wsi(dawno temu).Zaraz po świętach gdy pościg w pracy już się uspokoi postanowiłam malować, oczywiście na biel, zobaczymy co z tego wyjdzie.Robota przy łopacie lekka nie jest ,ale to powietrze ,ptaki i Jezioro pełen relaks,w końcu posiałam dynie obiecywałam to sobie od dwóch sezonów.A to że teraz sztywny kark ,jakieś zakwasy w biodrach i odpadająca ręka tenisisty to już szczegół.Jutro powtórka z rozrywki + wędzenie a ja już się nie mogę doczekać.Jezioro wygląda pięknie ale też tajemniczo jeszcze tydzień temu siedziało tu  kilkunastu rybaków, zastanawiałam się jak wrócą skoro od brzegu jest jak w drinku , dziś cieszyłam się że już żadnego śmiałka nie widzę .
.
 .


A jutro już chyba czas pokazac jak tam domowe przygotowania do świąt -pa!

czwartek, 8 marca 2012

8 MARCA

Marzec Marzec pięknie się wystroił
w kole w kole między dziećmi stoi
i gromadę uśmiechniętą pyta jakie dzisiaj święto
zapamiętaj sobie dzisiaj jest Dzień Kobiet!!!!
zapamiętaj sobie dzisiaj jest Dzień kobiet!!!
********************************
8 Marca marcowy wiatr
z odświętną miną do miasta wpadł
wpadł do kwiaciarni przed ósmą już
i kupił bukiet tysiąca róż
Wszyscy zdziwieni patrzyli nań
dla kogo bukiet
dla wszystkich Pań
obok kwiaciarni przystanął wiatr
i każdej Pani podawał kwiat
***********************************
Dzień Kobiet Dzień kobiet
niech żyją na zdrowie i Panie nasze i Mamy
*************************************
Jak fajnie że piosenki z przedszkola pamięta się całe życie,nucę je w ciągu całego roku ale 8 Marca zawsze się zaśpiewa.Ja to ta śpiewaczka przedszkolna i szkolna  z pierwszego rzędu na każdej akademii nie mogło mnie zabraknąć, dlatego pamiętam dużo piosenek ,np jedna która wrosła do kości zaczynała się tak
-Wyklęty powstań ludu ziemi......chociaż bym strasznie chciała to nie mogę zapomnieć:)))wyryta w pamięci na zawsze,dziś nie  wiem czy długo nas uczyli ale widocznie dobrze ćwiczyli jeśli 35lat się pamięta.
I tak mi został ten pierwszy szereg do dziś.


   Dziś miałam miły dzień moi Panowie o mnie pamiętali,ale najważniejsze to  TEN dzień  kiedy student raz w miesiącu wpada na weekend do domu,lepszego święta nie trzeba :)))))))Było ciasto ,była pizza(swoja)  i jest wspaniale czuć że jesteśmy wszyscy RAZEM.

A już nie długo zaśpiewam Wam
-Kle kle boćku kle kle witaj nam bocianie........                              



wtorek, 6 marca 2012

Nagroda

Uff dentysta-sadysta nie głupi to wymyślił poszłam niczego się nie spodziewając a już napewno nie tego co On ze mną wyprawiał mógł  od razu kolczykować mi nos i to kilka razy bo znieczulenie sięgało do oczu.
I dlatego mimo marcowego postanowienia postanowiłam się wynagrodzić.


Nie ma jak to cieplutkie słodkie ciastko francuskie,jak wszystko z tego ciasta robi się błyskawicznie.Na mnie podziałało kojąco znalazłam ten przepis tu In my coffe kitchen - korzystam z jej przepisów od dawna są super.A wszystkim polecam również- odwiedzajcie dentystę póki czas unikniecie tortur(mimo znieczulenia).
Przy wejściu do mieszkania wita nas brzózka i baźka.
Pozdrawiam cieplutko!!!

niedziela, 4 marca 2012

Ślady wiosny.


I ja dziś szukałam wiosny i tu i tam ale nad jeziorem wiało i zimno było strasznie odczuwalne,tylko te cudowne słońce sprawiało że mieliśmy dobre humory.Na rozgrzewkę popijaliśmy grzańca i gapiliśmy się na zawziętych rybaków siedzących na lodzie.Nasze bałwany udały się do ciepłych krajów i już mi się zapaliła lampka że mogłabym już coś na parapecie posiać,obiecuję to sobie co roku i zawsze mi schodzi do maja,może bym to w końcu zrobiła chciałabym dynie (nie udało mi się żadnej dużej wyhodować tylko maluszki),jeżówki i słoneczniczek szorstkolistny no i cynie bo lubię a flance są po zecie.Dynie postanowiłam posadzić w skrzyni z kompostem i mam zamiar się do tego przyłożyć ale ale chyba się za bardzo rozpędziłam o działkowaniu napiszę  innym razem i będzie to bardzo długi post bo jest o czym opowiadać jak to się stałam'" Basią w ogrodzie"            A teraz moje zdobycze tadam......mam już co bielić i swetry też postaram się przerobić na poduszki(choć pora roku już nie na ten wystrój ale nic to,cieszę się że dorwałam), wskazówki postudiuję w Jagodowym zagajniku.Gałązki brzózki już w wazonie,dekoracji wiosennych przybywa widzę  u wszystkich ,wiemy że to jeszcze potrwa ale już tak bardzo nam się chce bo jak śpiewają Skaldowie- nie przeszkadza tytuł ,wiek i płeć by zielono wiosną w głowie mieć.....hej!