niedziela, 8 stycznia 2017

Kończy się długi weekend na mroźnych Mazurach.
Było pięknie uwielbiam ten czas,niespieszne poranki,gawędziarskie spotkania z rodziną,poświąteczne porządki o dziwo je lubię to start takiego ładu i składu w domu i zagrodzie.
 SPACERY bez tego ani rusz, dziś i nam jak wielu sąsiadom  nie odpalił samochód ,zostaliśmy w mieście , każdy znalazł sobie zajęcie a że nie idzie nam to dobrze bo w niedzielne popołudnie nie umiemy znależć się w mieście  zaczeliśmy dyskutować, zastanawiać się jak
żylibyśmy bez naszego jeziora,gdzie byśmy się podziali,jak to wszystko by wyglądało ,jak bez pomostów ,naszych ścieżek,bobrów żurawi i srok ,mrozów, upałów i krajobrazów?
Rozmowa trwała , J. zerkał na film z takich jakich ja nie oglądam -planety,ufoludki,teleportacja itp i  w końcu usłyszałam -ja Cię uprowadziłem na zieloną planetę Zdory i nie masz już odwrotu,to trwa  27 lat już się nie wydostaniesz.
Ale czy ja się skarżę?
Wczoraj nie było tam zielono ale że jak na innej planecie to i owszem.



Dziś chciałam jeszcze pocykać ale się nie udało dojechać,jezioro wygląda tak jakby fale gotowały się od dużego wiatru i zamarzały jednocześnie.
 Nie jestem miłośniczką chodzenia po lodzie,jeszcze nie dałam się namówić,wracaliśmy starymi ścieżkami.


-Panie pilocie, chodz Pan się ogrzać,zapraszam na pyzy i kiełbaski no dobra i na ciepłe nogi!!!





i do kawki dla wszystkich Króli



Fajnie na tej mojej planecie.
.

niedziela, 1 stycznia 2017

                       WSZYSTKIM  W NOWYM ROKU ZDROWIA POMYŚLNOŚCI
                                           SPEŁNIENIA MARZEŃ !!!!!




Tak banalnie i normalnie .
W tym roku,zauważyłam w ludziach zmianę i to jest pocieszające jest lepiej,każdy choć słowem wspomniał o przemijaniu więc i o tym ze powinniśmy się cieszyć każdym dniem,zdrowie ma zdecydowanie pierwsze miejsce,rodzina i jej bliskość,przyjaciele na których można liczyć ,marzenia które wszyscy mamy i realizowanie swoich planów.Wszystko inne poszło w odstawkę i dobrze.
Nie mam planów  jest dobrze i oby tylko gorzej nie było za najlepsze w minionym roku uważam maturę najmłodszego a za najgorsze to że dwa tygodnie przed świętami złodziej zabrał mój rower z całym sprzętem fryzjerskim w sakwach,ale ja żyję nikt mnie na tym rowerze nie zabił,dobrzy ludzie (K i A) pomogli,pracowałam i zdążyłam zrobić święta,szczęśliwe święta.
Hmmm.......dlaczego wszyscy prawie wszyscy boją się głośno powiedzieć że są........szcżęśliwiiiiiiiiii??????????????????