wtorek, 9 czerwca 2015

Dekoratorka na pole zjechała ;)

Jakaś wena mnie dopadła,biele i biele ,ale co z tego będzie ,muchy ,komary,pajęczyn do bólu,ubłocone gumaki  a mi co się zdawało że będzie jak w salonie,na polu.Co zrobić jak pooglądasz te blogi i tak się napatrzysz na te białe wnętrza to zazdrości człowiek i rzuca się z pędzlem na.....na wszystko co wpadnie w ręce.

Baśka w akcji
tu brakuje mi jakiejś kanapy,fotki jeziorowe  (narazie) w antyramach już czekają,gromadzę poduszki,poszewki.Wszystkie tkaniny,szpargały kupuje w szmateksach i na starociach jest tanio i ciekawie, gromadziłam to , a teraz cała przyjemność z przerabiania,przemalowania i wykorzystania.

stare ławki się przydały



przy białym pojawia się niebieski, myślałam cicho o marynistycznym wystroju paśnika teraz zaczynam  realizować ten plan,marynistycznie po mojemu(czyli niebiesko;)) trochę w paśniku trochę w przyczepie.











To prosta chatka,nasz domek na prerii ,robił ją mój He -man od a do z,jeszcze jest w niej wiele do zrobienia ale jest nam tu bardzo dobrze.Najfajniejsze że nikt po zielonym paśniku nie spodziewa się białego wystroju a to ci  niespodzianka.



pa.



2 komentarze: