wtorek, 4 października 2016

Skończyłam!!!

Marzyłam od dawna o zmianie mebla z epoki wczesnego małżeństwa na coś co teraz lubię . Mogę potwierdzić na swoim przykładzie że jeśli się o czymś intensywnie myśli  to....po ...JAKIMŚ...czasie się spełni ha ha .Raczej wolałabym żeby nie oglądał go  z bliska ktoś kto się tym zajmuje bo pewnie bym się chciała schować w mysią dziurę za swoje niedociągnięcia i błędy,rysy,plamki,krzywizny itd . Ale z drugiej strony to moja pierwsza taka robota,sprawdzian,doświadczenie , wyciskała ze mnie poty przez 3 weekendy i dziś gdy tu stoi pękam z dumy,siedzę wieczorem i podziwiam,cieszę się.

Teraz jest tak.

było tak

Dotrwałam do końca ,ale ile przekleństw padło tylko ja wiem,obiecałam sobie że nigdy więcej i na razie niech tak zostanie,chylę czoło przed wszystkimi dziewczynami które się tym zajmują i dzięki ich blogom można dotrzeć do końca:
 http://domoweklimaty.blogspot.com/
http://www.bajkowegniazdo.pl/
http://koko1971-skrawkizycia.blogspot.com 
/http://kaprysneinspiracje.blogspot.com/
http://przytulnydom.blogspot.com/

pa.

5 komentarzy:

  1. PIEKNY!!! Nie dziwie sie, ze siedzisz i podziwiasz, powinnas byc dumna ze swojej pracy bo kredens pierwsza klasa:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! Zamiana mebla od razu widoczna! Niechaj cieszy Twoje oczy jak najdłużej! Podziwiam Cię i podziwiam też inne kobietki, co bawią się w takie przewróbki. Ja tylko ostatnio dwa małe i proste wieszaki w przedpokoju szlifowałam i malowałam, najgorszy był dla mnie ból pleców... hehe! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O matulu! Padłam z wrażenia, ależ cudeńko! U mnie też królują meble z epoki wczesnego małżeństwa. Chętnie bym je wymieniła ale na co? Ciągle nie mogę się zdecydować a na takie spektakularne działania jak Twoje nie mam odwagi.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mebelek cuuudo!! Wiem,wiem plecy bolą,ręce bolą, paznokcie połamane,ale pamiętaj - zrobiłaś to sama,samiuteńka i bądź z siebie dumna, dumna bo zrobiłaś to sama ,a efekt końcowy powala !
    Tak trzymaj kochana !!

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawo! Sama szlifowałam kiedyś meble, więc wiem ile to pracy i odcisków ;)

    OdpowiedzUsuń