niedziela, 23 lipca 2017

Urlopowe bukiety.

Płyniemy co roku w to miejsce trochę tak  jak byśmy sprawdzali obecność,ale gdy je widzę czuję ulgę,cieszę się że nadal są.



O te, aż tak się nie martwię,jest tu ci ich pod dostatkiem a jak patrzysz uśmiechasz się.





















STARCZY BO KOŃCA NIE WIDAĆ

pa.

1 komentarz:

  1. Grasz w zielone? Gram... Cudne wszystko jak dla mnie możesz tak bez końca. A powtórka z wyprawy kajakowej mi się marzy, byłam parę lat temu na Hańczy, było cudnie.

    OdpowiedzUsuń