środa, 15 sierpnia 2012

Ogórkowo.




Widzę ogórki,słyszę ogórki,śnią mi się ogórki.W tym roku jakoś mi nie szło to szykowanie słoików,już się nawet zarzekałam że na drugi rok nie robię,bo inni to pójdą kupią słoik i mają z głowy a ja ,głupiego robota lubi,ale to wszystko przechodzi jak już  patrzysz po robocie na gotowe.Teraz wszystko robię na polu , wydaje mi się że mam mniejszy bałagan,chociaż jest on pewnie większy ale tu mniej go odczuwam.
Robótki ręczne
nerwica zaczyna przechodzić
już o niej zapomniałam

Słoiki robiłam w sobotę jeszcze świeciło słoneczko ,dziś środa jest tak mokro i ponuro, w taką pogodę więcej widzi się jesieni niż lata ,nie chce się wierzyć że  tak szybko zleciało i pomyśleć że tydzień temu moczyliśmy się po uszy.

1 komentarz:

  1. Wiesz, że ja też mam pół piwnicy ogórków. Ale Tobie zazdroszcze tego, że możesz sobie robić ja na dworze, na trawce. Jak cudnie, zazdroszcze Ci tego jak diabli!!!
    A co to za ogórki są? Ja o przepis poprosze.
    I jeszcez bardzo dziękuje za komentarz na moim blogu, takie komentarze dodają mi skrzydeł. Nie zawistne, złośliwe ale takie fajne, ciepłe i szczere. Dziękuję!!!

    OdpowiedzUsuń