sobota, 19 stycznia 2013

Dziś smutno.

Dziś stałam nad grobem mojego ojca w siedemnastą rocznicę i myślałam o tym jak te lata lecą,nawet głośno powiedziałam że lata lecą jak miesiące. Do tatusia  wszyscy mówiliśmy - DZIADZIA zdawało się nam, że to normalne przecież miał siedmioro wnuków ,  patrzę na lata życia  i widzę 49-wtedy Dziadek był Dziadkiem bo miał wnuki a dziś wspominałam młodego jeszcze faceta który miał sporo życia przed sobą ale los napisał inny scenariusz.Smutno mi że moje dzieci go nie pamiętają,dziadek bardzo je kochał,jeszcze gdy skakały  w jego  szpitalnym łóżku mówił -moje skarby,moje skarby.Przywoził z lasu poziomki w szklance a zimą mini choinkę do doniczki,ciągał na sankach i nosił na barana- jak to dziadki.Dzieci o tym wszystkim wiedzą z opowieści i wspomnień, moja w tym głowa żeby nigdy nie zapomniały.
15 lat temu



3 komentarze:

  1. Piękny wpis. Pielęgnuj wspomnienia...

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne wspomnienie. Tym bardziej doceniam, że mojemu Tacie było przezyć oststnie 10 lat, pomimo nowotworu. Był i jest z nami. Patrzył jak dorastały wnuki. Dziś one sa dorosłe a nowotwór postanowił zaatakować znów. Teraz nie ma już nadziei ale jest miłość i obecność do końca.
    pozdrawiam Cie serdecznie
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój tata też odszedł 17 lat temu,córa ledwo go pamieta ,a syn zna go tylko z opowiadań.Tak samo jak Ty staram się by nie zapomniały.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń