niedziela, 12 lutego 2012

Niedzielna bezrobotna drożdżówka.

Mój nałóg to ciasta i słodycze,tego nigdy nie odmawiam nawet jak już nie mam gdzie upchnąć;))
Oczywiście najbardziej lubię te wypasione,nawilżone z niespodziankami w środeczku mniam.Dużo i często piekę i eksperymentuję bo cała rodzinka zwie się narkomanami słodyczowymi także jest duże zapotrzebowanie.Bywają dni że nie ma czasu na ceregiele wtedy wjeżdża szarlotka ,murzynek i drożdżówka zwane przez młodych odpalancone.
Gdy pachnie drożdżowe to tak jakbym poczuła dom,rodzina i ciepło,miłe uczucie i chociaż powiesz że nie przepadasz już jak spojrzysz poczujesz jakiś sentymencik może to wakacje u babci się przypomniały tak z pewnością sielskie klimaty.Dzisiaj podaję przepis  od zaprzyjażnionej p.Danusi na ciasto a raczej na składniki które po 3godz wystarczy dokładnie wymieszać,  ja mieszałam drewnianą łyżką i do pieca.
Składniki układać do miski w takiej kolejności:
5jaj
10dag drożdży
1szk cukru +cukier wanil
1szk oleju
1szk zimnego mleka
5szkl oleju
sól

nie mieszać tak ma stać 3godz,potem dokładnie wymieszać i do piekarnika .
I bez żadnego wysiłku i zagniatania- Bezrobotna drożdżówka !
Smacznego!!!!

2 komentarze:

  1. mniam.............już mi ślinka cieknie:) uwielbiam taka babę drożdżową:) Witam w świecie blogowiczów choć sama jestem tu od niedawna

    OdpowiedzUsuń