środa, 20 czerwca 2012

Chandra.

Już się wczoraj obok mnie kręciła a dziś przydusiła na dobre,humor do kitu,nic mi nie idzie i nic się nie podoba,wszyscy są beeeeeeeee.Co się dzieje z człowiekiem kiedy cię dopada raptem wszystko nie ma sensu,jest nie realne,napewno się nie uda a to co robisz jest do niczego a ja tu tylko sprzątam i gotuję nikt mnie nie kocha, nikt  nie docenia--o matko kochana ja zwarjuję!!!!!Mój He -Men też zauważył minę kota na pustyni i z rowerowej wycieczki przywiózł mi poprawiacz humoru

Oczywiście trochę pomogło,ale żeby jeszcze się poprawiło musi być coś słodkiego.....
to już drugi kawałek,wczoraj były urodziny mojej mamusi,więc na prędce zakręciłam torcik a dzisiaj prawdziwe lekarstwo dla ducha.

Uwierzcie ,robiłam na szybkiego raniutko przed pracą, wyszedłłłłł ..pychotka!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz